Przełamać passę słabych wyników

Zaczerwieniło się wszędzie? Bez dwóch zdań! W końcu dziś 6.12* i oczekiwanie na to, co też przyniesie Nam w bucie, lub skarpecie? Dlatego JA w  porozumieniu ze św. Mikołajem postanowiliśmy sporządzić listę życzeń, co chcieliby kibice od naszych sportowców...
Polscy kibice, by z pewnością pragną dobrej formy skoczków, którzy już za chwil kilka wyruszą w podróż niemiecką do Titisee-Neustadt, by tam ponownie stawić czoła najlepszym. Jak widzimy, Nasz gość czyta zawzięcie listę życzeń od kibiców i jedno się ziści. Bowiem do kurortu niemieckiego przyjedzie ktoś na którego z bardzo wielką atencją będziemy patrzeć przez pryzmat końcówki Letniej Grand Prix, ale także przez dokonania. Wszak, z którymi za bardzo de facto się nie dyskutuje. Swoją drogą, bardzo czekam na ten powrót pogromcy sezonu 2008/09, który potrafi zdominować cały sezon! Acz, czy tak będzie? Tego nie wie nikt, nawet ON sam. Podobno jest dobrze przygotowany, ale zawody to skorygują. Jedno życzenie ma za sobą! Kolejne życzenie:
 Na ucho mi szepczę:
(...) Krystyna chce, aby Polacy w [Pjongczang] zdobyli złoto olimpijskie w drużynie. Żeby było, co najmniej tak, jak w Sochi w 2014 r. 
- Droga, Krystyno! Sochi było nie do zapomnienia! Pomimo tego, że mam już kilka zim za sobą, wciąż pamiętam, jak Wasz Kamil Stoch zdobywał dwukrotnie złoto olimpijskie! Żaden reprezentant Polski tego nie dokonał. Był w cieniu Adama Małysza, to prawda. Ale, gdy ten zakończył karierę, to automatycznie przejął schedę po Nim. Do dziś stoi mi przed oczyma obrazek ze słoweńskiej Planicy, gdzie przeżywał swoją bodaj trzecią wygraną w karierze. I to podniesienie obydwóch Górali przez Polaków... Było niesamowite! Wiesz, Krysiu? Mam nawet fotografię pamiątkową...
Nie chcę siać tu propagandy, ale z tego, co mi wiadomo to na główną imprezę Zimy nie wybierają się Rosjanie. Ból, czy ulga? Ponoć MKOl dopatrzył się nieścisłości wobec biegaczek narciarskich, bo były na koksie... Chyba dalej nie muszę tłumaczyć Szanownym Odbiorcom co się z tym wiąże....
Reasumując wszystko, to myślę, że św. Mikołaj wybaczy mi to, że dzień później dotarły do Niego TE życzenia, które napisaliśmy wspólnie do Niego. Również wydaje mi się, że ze spokojem powinniśmy spoglądać na Neustadt. Presja na nikogo pozytywnie nie działa. Również na skoczków, więc proszę tzw. hejterów o odrobinę cierpliwości i wstrzemięźliwości!


* post początkowo miał być opublikowany w środę, tj. 6.12

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kuusamo/Ruka - wietrzna loteria

Poruszający wywiad, z człowiekiem, który jest dyrektorem...

Halo, Włodku! - Benefis Włodzimierza Szaranowicza.