A miało być tak pięknie...

Zaniedbałem trochę pisanie? To było pisane w poniedziałek, a dziś de facto czwartek. Wraz z nim, fenomenalne treningi w wykonaniu podopiecznych trenera Horngachera...
Andreas Wellinger - mistrzem olimpijskim na normalnej skoczni w parku Alpensia. Niemcom przypomniało się Sarajewo 1984 r., gdzie ówczesnym mistrzem olimpijskim był Jens Weissflog. Tak, to jest ten skoczek, który jako pierwszy skakał stylem "V", i ten sam, co w Lillehammer ponownie zdobył złoto. Trochę zawód, że nie popularny Piątek? Chyba tak, bo jeszcze w pierwszej części sezonu wygrywał zawody i był liderem Pucharu Świata. Z kolei dziś Kamil Stoch mówi, że dzisiejsze skoki dają mu pewność siebie. Że już zapomniał o wyniku z normalnego obiektu. Trudniej się przełamać po takim konkursie, w którym stracił 0,3 pkt do podium, będąc czwartym zawodnikiem konkursu olimpijskiego. Nowy dzień, nowe szansę dla Polaków - otwarte! Jutrzejsze kwalifikacje wyłonią potencjalnych kandydatów do medali, wśród nich Polacy w wyśmienitych nastrojach.
Komentarze
Prześlij komentarz