Spotkanie z Naszym Mistrzem Adamem Małyszem - #12 - Absolutna perła...
... Gdybym nie był bydgoszczaninem z pewnością nie byłoby tego pisania. Rzesza fanów, jaką sobie zdobył przez dekadę była niewyobrażalnie wysoka. Toteż przeniosło się na oglądalność widowiska, jakim są skoki narciarskie. Doskonale pamiętamy, co było w XX w. N.E. kto zdobył największą popularność w kraju, a przecież ta dyscyplina ma bez mała 130 lat. Nie, nie mam zamiaru zagłębiać się w takich zawodników jak: Jacob Tullin Thams, Stanisław Marusarz, czy Wojciech Fortuna, choć to są wybitne postacie tej dyscypliny sportu, i o nich nie wolno zapominać, to jednak komentatorzy zwłaszcza o tym zapominają. Pytanie wówczas się rodzi: dlaczego?
Nie, to nie są podhalańskie tereny, ani dolno-polskie krajobrazy. Są to moje rodzinne, pachnącym słońcem górki Fordońskie, na które latem jest bardzo przyjemnie chodzić, i podziwiać piękne uroki Fordonu. Kto nie jest z Bydgoszczy i okolic, ten nie wie gdzie się mieści największa dzielnica mego miasta. A szkoda, bo nie tylko Górki są piękne... Mamy wiele malowniczych terenów, które jest warte do opisania, i ich geneza powstania jest zaiste ciekawa. Nie obiecuję, ale może w te wakacje AD 2018 powstanie cykl zapisków o Fordonie. Doszukałem się połączenia między skokami narciarskimi, a... Bydgoszczą, konkretniej Fordonem! Dzięki zapiskowi zrobionego przez TVP, ujęcia kamery z roku 2003, mam zapisane zdjęcie na dysku komputera, które moje serce się raduje na nie!
Pozdrowienia dla Adama Małysza na włoskiej Ziemi, z Fordonu! Czyż to nie jest piękne? Podziękowania z Bydgoszczy we włoskich Dolomitach, stały się faktem. Pamiętne konkursy w Val di Fiemme, w których rządził lider klasyfikacji generalnej 2002/03 były i są nie do zapomnienia. Dzięki grupie na FB, do której należę, mam ten unikat. Mi się tliło gdzieś w pamięci, że gdzieś widziałem flagę bydgoską, ale nie przypuszczałem, że tam napisane jest Fordon! Już nie będę urządzać wspominek na temat 2003 r. gdyż już to robiłem parokrotnie i nieroztropnym rozwiązaniem, byłoby przypomnieniem tego. Taka jest historia, a historię pisze życie i nie należy rozpamiętywać minionych godzin... Niech to będzie przystawka tego, co nieuchronnie się zbliża... Może mała zapowiedź?
Komentarze
Prześlij komentarz