Kłopot bogactwa. - cz. I

Zakopane tego lata, było skąpane w promieniach słonecznych, więc nie dziwne jest to, że mam tyle przepięknych kadrów zrobionych przez przyjaciółkę Arikę, która dała mi zezwolenie na publikację tych zdjęć.
Jak sama przyznała: "Nie widać naocznych zmian Wielkiej Krokwi. To czują tylko skoczkowie, a w gruncie rzeczy jest wszystko po staremu" - skoro tak jest, muszę się zgodzić z tą tezą. Wszak nigdy nie byłem na Podhalu, jedynie za pośrednictwem TVP rokrocznie oglądam relacje z Pucharu Świata. W końcu Ministerstwo Sportu i Turystyki przeznaczyło ogromne środki na to, by adepci skoków mieli gdzie trenować w Polsce, i nie tylko na Podkarpaciu...
Piękno gór nie przestaje mnie zachwycać. Szkoda, że teren nie jest przystosowany do wózków inwalidzkich - jak mniemam - mogłoby mi być bardzo trudno wdrapać się na szczyt skoczni. Gdy dostanę kolejną porcję zdjęć oczywiście za pozwoleniem, opublikuję na blogu. Swoją drogą, przy skoczni jest alejka pamiątek, owa koleżanka zakupiła mi piękną statuetkę Wielkiej Krokwi! Inne asy z rękawa, wyjmę już niedługo! A mam ich dużo!
Dziękuję, Ariko!
Jak sama przyznała: "Nie widać naocznych zmian Wielkiej Krokwi. To czują tylko skoczkowie, a w gruncie rzeczy jest wszystko po staremu" - skoro tak jest, muszę się zgodzić z tą tezą. Wszak nigdy nie byłem na Podhalu, jedynie za pośrednictwem TVP rokrocznie oglądam relacje z Pucharu Świata. W końcu Ministerstwo Sportu i Turystyki przeznaczyło ogromne środki na to, by adepci skoków mieli gdzie trenować w Polsce, i nie tylko na Podkarpaciu...
Piękno gór nie przestaje mnie zachwycać. Szkoda, że teren nie jest przystosowany do wózków inwalidzkich - jak mniemam - mogłoby mi być bardzo trudno wdrapać się na szczyt skoczni. Gdy dostanę kolejną porcję zdjęć oczywiście za pozwoleniem, opublikuję na blogu. Swoją drogą, przy skoczni jest alejka pamiątek, owa koleżanka zakupiła mi piękną statuetkę Wielkiej Krokwi! Inne asy z rękawa, wyjmę już niedługo! A mam ich dużo!
Dziękuję, Ariko!
Komentarze
Prześlij komentarz