Ruka! - Czyli wietrzna skocznia, i niełaskawa dla Polaków...

Po dość dobrym początku sezonu 2017/18 narciarska karawana przeniosła się na daleką północ, gdzie to dzień trwa niewiele niż 4 godziny. To właśnie tam możemy spotkać św. Mikołaja rodem z Laponii, jak kibicuje na skoczni zawodnikom światowego formatu. Skocznia, która jest ogłoszona mianem najniebezpieczniejszej na świecie może nie jednego wprawić w osłupienie i strach. Ze względu na dość loteryjne warunki, gro z trenerów tam nie chce jeździć, by szlifować detale. Jedyni, Finowie, którzy mają masę obiektów począwszy od wzgórza Puijo przez Rovaniemi, aż po Lahti trenują właśnie tam.
Bajkowa sceneria, wokół oblodzone drzewa, a w środku skocznia. Ten obiekt jest potwornie zdradziecki i nieprzewidywalny. Od sezonu 1996/97 rokrocznie są próby rozgrywania konkursów inauguracyjnych. Jedynie sezon w przełomie XX/XXI w. był wyjątkiem, bowiem miasto Kuopio zorganizowało pierwsze zawody. Niestety w przeciągu półtora dekady, gdzie się liczymy w światowej elicie, Polakom raptem kilkakrotnie udało wskakiwać na podium indywidualnych zawodów. Pamiętny rok 2002, rok igrzysk olimpijskich w Salt Lake City, kiedy to po fenomenalnych miejscach Adama Małysza (2;3) i owocnych sukcesach w Pucharze Świata, w listopadzie w tym samym roku uzyskał na Rukatunturi w inaugurujących zawodach drugie miejsce. Jak dotąd polskiej eskadry nie udało się ujarzmić tej zdradzieckiej skoczni. Trudno. Może za rok się uda...
"Przepisy FIS dot. kombinezonów, mówią o tym, że ma jak najciaśniej przylegać do ciała. NIE WOLNO poprawiać NIC tuż przed skokiem, bo to grozi dyskwalifikacją samego zawodnika i drużyny" - zasłyszane od koordynatora polskiej ekipy.
Kontrowersja za kontrowersją... Dyskwalifikacja w Ruce Piotra Żyły była niesłuszna, bo... Kombinezon, w którym oddał skok był d o b r y ... Nie wiem, czy pan delegat FIS-owski nie zauważył tego, że była w pomyłka w pomiarze, czy Norwegowie dali kolokwialnie mówiąc łapówkę Hoferowi, by ten odstawił Polaków, bo przecież zwyciężaliśmy złoto w Lahti i Puchar Narodów, a Norwedzy byli w cieniu? Tak, czy inaczej czasu już nie wrócimy, tracimy ponad 600 pkt w klasyfikacji drużynowej... Teraz, skupmy się na Niżhnym Tagile, gdzie jak donosi pewien portal społecznościowy, nie będzie lidera cyklu Pucharu Świata - Junshiro Kobayashi. Otwiera się szansa dla Kamila i spółki, by przed Titisee-Neustadt startować znowu w żółtych plastronach!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kuusamo/Ruka - wietrzna loteria

Poruszający wywiad, z człowiekiem, który jest dyrektorem...

Halo, Włodku! - Benefis Włodzimierza Szaranowicza.