Lubię pisać...

Czasem w życiu potrzebna jest przerwa od pisania, wymyślania nowych tematów, myśli, jak je przelać na papier. Niekiedy po prostu masz lenia i się nie chce, ale to nie powód do likwidacji strony. Strony, do której masz sentyment, słabość, zarazem wolność tematów, bo to Autor decyduje się na owy temat, mierzy się z nim i piszę, jest sterem i okrętem tego statku. Dlaczego nie powrócić za kierownicę i spróbować wypłynąć z powrotem na oceany tego padołu? Nigdy, nie mów nigdy... To dlatego nie usuwałem bloga, gdyż wiedziałem, że wrócę... Ostatni wpis o Napaści Rosjan był blisko rok temu. Przez ten okres z pewnością hektolitry krwi się rozlały za naszą wschodnią Granicą... Cóż, okrucieństwo wojny wywiera takie, a nie inne decyzje w naszym, codziennym życiu.  



W pierwszych tygodniach maja AD 2022 poznaliśmy nazwisko nowego trenera reprezentacji Polski w skokach narciarskich - Tyrolczyka, Thomasa Thurnbichlera, ale to nie koniec nowości w tamtym okresie! Pamiętacie cykl "Spotkań z Naszym Mistrzem(...)"? Gdybym miał teraz odświeżyć tą serię, to by musiała nosić nazwę "Spotkanie z Prezesem Adamem", gdyż po siedemnastoletniej prezesurze Apoloniusza Tajnera, schedę przejął Orzeł z Wisły, co wydaje się być dobrym kierunkiem. W pierwszych tygodniach pracy, miał za zadanie znaleźć trenera głównego dla polskich skoczków. W kuluarach mówiło się o: Mice Kojonkoskim, Alexandrze Pointnerze* czy Vasji Bajc. Same znakomitości z pierwszej dekady XXI w. to nie ulega pewności, jednak wybór padł na kogoś innego, na kogoś, kto będzie spragniony sukcesów i ma ogromny zasób wiedzy na różnych poziomach treningu. Co powiedział Alex o tym wyborze? 
"Zawsze myśli nieszablonowo, szuka nowych rozwiązań. Przez pół roku mieszkał dokładnie za moim domem. Codziennie o 8 rano, gdy siedziałem już za biurkiem, przychodził i pukał w szybę, pytając, czy może wejść. Przedstawiał każdego dnia kolejne pomysły, miał ich pełno w głowie. Ja byłem filtrem, mówiłem, czy to możliwe do zrealizowania, czy nie. Przez cztery lata się rozwijał, a po odejściu z austriackiej kadry widziałem, że próbował wielu rzeczy. Byliśmy w kontakcie, opowiadał mi coraz więcej o rozwoju korzystania z neurocoachingu, ale i o jeździe konnej, bo w ten sport też się mocno zaangażował (...)" Po tych słowach można wywnioskować, że miał chrapkę doświadczony szkoleniowiec na Polskę, ale ustąpił uczniowi posadę. W gwoli przypomnienia Alexander Pointner to szkoleniowiec kadry Austrii w latach 2005-2014. Liczne sukcesy Thomasa Morgensterna, Gregora Schlierenzauera, Andreasa Koflera, całego panteonu gwiazd ówczesnych skoków w Austrii. Gro medali Mistrzostw Świata, Igrzysk Olimpijskich, indywidualnie, drużynowo, Puchary Świata (z przerwą: 2009-2010), Turniej Czterech Skoczni... Można wymieniać bez końca sukcesy Pointnera. To obrazuje, jakim wybitnym Artystą trenerskim jest Alex...
Miał być trenerem Polski, ale zrezygnował. Pytanie się rodzi: dlaczego?
"Zrezygnowałem, choć ze zrozumieniem dla całej sytuacji, bez złych emocji. Kończyła się pandemia, ale zaczęła się wojna na Ukrainie, do tej pory mamy rosnący kryzys w Europie, a w zasadzie na całym świecie. Zrozumiałem, że będzie ciężko o większe pieniądze, a takich oczekiwałem na rozwój projektu. Oferta przedstawiona przez związek dotyczyła jednak wszystkich środków przeznaczonych na ten zespół. Thuri był gotowy, żeby zostać głównym szkoleniowcem. Może nie ma za sobą 10 lat doświadczenia, jest młody i może popełniać błędy, ale ma talent i już udowodnił, że warto było na niego postawić."
Z zaciekawieniem czytałem ten artykuł na stronie: Sport.pl, przy czym różne myśli mi przy tym towarzyszyły, ale koniec końców, myślę, że to najlepszy wybór z możliwych na rynku. Górnolotne myśli o Mice spełzły na niczym, bo... Okazało się, że żądał większej ilości wynagrodzenia od Polskiego Związku Narciarskiego. "Show Must Go On"...


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kuusamo/Ruka - wietrzna loteria

Poruszający wywiad, z człowiekiem, który jest dyrektorem...

Halo, Włodku! - Benefis Włodzimierza Szaranowicza.