Sytuacja na Świecie.
Nie łatwo jest przejść obok tak wielotysięcznej pandemii COVID-19 (nazwa robocza), po polsku: koronawirus, gdy setki tysięcy osób na świecie nie żyje. Najtragiczniejszy bilans zgonów jest zza Wielką Wodą 23.068 osób zmarło. Liczby mówią same przez się. Niestety, tych ofiar z każdą godziną przybywa, a także zakażonych. Personel medyczny, który przez całą dobę sprawuje opiekę nad chorymi, też niejako jest w obawie tego, że będą chorzy, a jak oni będą zakażeni, to kto IM pomoże? Tu powstaje wiele pytań takich głębokich, wręcz ideologicznych, ale w sumie od początku zadajemy jedno pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi: kiedy to się skończy?... Znamienne, a zarazem poruszające słowa wypowiedziała polska noblistka Olga Tokarczuk na łamach "Gazety Wyborczej": "Coś nas testuje. Bóg? Fatum? Demon? Natura? Przypadek?" Godne przemyślenia są te słowa i znowu we mnie się budzi coś takiego, jak: fundament społeczeństwa. Porównajmy sobie i z wizualizujmy postać egipskiej piramidy, gdzie wypisując podstawowe potrzeby, bazujemy na tym fundamencie rzekomym. To jest bardzo odpowiedni moment na takie myślenie, gdyż ta potrzeba drugiego człowieka jest czymś niezbędnym. Kontynuując piramidę, to kolejnym szczeblem, niechaj będą najważniejsze potrzeby w życiu. Kto nam dostarcza pożywienie, pojenie, środki czystości etc. etc. odpowiedź to banał - ludzie. Ci sami, którzy dla Nas narażają swoje życie. Wyroby farmakologiczne tworzą wykształceni, jedzenie także, a więc wszystko zacieśnia się do jednego, współistotnego wyrazu: ludzie. Mea culpa! Ten blog miał być dedykowany tylko o sporcie, o skokach narciarskich z domieszką innych dyscyplin, a jest swoistą książką autobiograficzną o sobie samym... Coś niesamowitego... "Życie jest nieprzewidywalne..." "Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie." - te cytaty pochodzą z ust dwóch hardych Polaków, którzy zmagali się z potwornymi chorobami nieuleczalnymi. Oczywiście mówię o ks. Janie Kaczkowskim i Św. Janie Pawle II, który 1.05.2011 r. został kanonizowany. Gdy zakładałem ten blog, nie byłem przekonany, że ktoś to będzie czytać, jednakże jestem zadowolony, z takiego mojego wyniku, osiągnięcia, bo to pokazuje, że ludzie, WY chcecie czytać odczucia (zszokuję?) niepełnosprawnego 22-letniego mężczyzny na otaczając świat. Chapeau bas, dziękuję! Kontynuując myśl o Papieżu, to sporo niezapomnianych słów mam w głowie z tym jednym najważniejszym: "NIE LĘKAJCIE SIĘ!"
I to znowu jawi się kolejne pytanie... Jak tu się nie bać tak potężnej pandemii?
Statystyki stale rosną, na razie nie znaleziono leku na COVID-19, ale mam nadzieję, że to się wkrótce stanie. Z tym, że termin "wkrótce" jest niezwykle ważny. Minister Zdrowia prof. Łukasz Szumowski powiedział, że w najbliższym czasie będą podejmowane eksperymenty na działanie eliksiru, a więc musimy czekać na rezultaty. Hiszpania, Francja przeżywa najczarniejsze godziny żywotu, ponieważ niesamowita fala zgonów tam się przewija. 18.510 Hiszpania, Francja 15.529 zgonów na tą chwilę (14.04.2020, godz 19:49), a w ogóle na świecie jest 1.949.210 odnotowanych przypadków. Statystyki nie kłamią, a przerażają...
Niestety to jest przykry widok i zrzut ekranu z serwisu Google zrobiony przed kilkoma sekundami, o tym dobitnie dowodzi. Znowu podążam za swą drogą i pytam: Gdzie jest idea społeczeństwa, która ma sobie pomagać? Idea, która jest jednością, siłą? Humanizm, gdzie się zachował, czy w ogóle ON jest? No, nie wiem, ale wiem, że musimy wziąć się za siebie, przestrzegać restrykcji, nałożonych przez Prawych, a będzie dobrze. Pani Olgo, zastanawiam się nad sensem tej wypowiedzi i sądzę, że to znowu jawi się ta idea człowieczeństwa, a zarazem jest bardzo głęboka. Zachęcająca do dyskusji na długie godziny.
Komentarze
Prześlij komentarz