Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Tryptyk wiślański.

Obraz
  Nim cała kawalkada ruszy w podróż do Hinterzarten, by zdobywać kolejne szlify formy, chciałbym pomówić o tym, co się działo w Wiśle. A działo się bardzo wiele! Chciałoby się zacytować słowa W.Churchilla , który jako brytyjski działacz powojenny, wypowiedział najznamienitsze słowa, jakie kiedykolwiek mogły paść w historii ludzkości: «"To nie jest koniec, to nie jest nawet początek końca, ale być może to jest koniec początku! " » ... pewnej ery. Nie, nie odchodzi Stefan Horngacher z Polski! Raczej chodzi o przyszłość skoków narciarskich w Naszym kraju, pod kątem chińskich igrzysk... Zanim się wypowiem ze stanowiska obserwatora, zupełnie niezobligowanego z całym tym środowiskiem, kilka zdań dorzucić do minionego weekendu z Letniej Grand Prix.   Per saldo, ten zawodnik powiedział, że z pewnością poskacze parę lat jeszcze, i nie zamierza składać broni. Ale perspektywa Pekinu stoi pod znakiem zapytania? Można snuć domysły, wyciągać wnioski... - w każdym bądź razie, nie wy...

Letnie Grand Prix - Wisła 2018!

Obraz
  XXV edycję letniego skakania czas zacząć! Co ono przyniesie, jakie będą końcowe rozstrzygnięcia? Tego dowiemy się 3 października, podczas konkursu indywidualnego na Vogtland Arenie w Klingenthal. Tak, jak w poprzednim artykule pisałem, to są poważne zawody na światowym szczeblu, i nie powinno się ich lekceważyć. Spoglądam na statystyki, które mam w głowie, i zauważam, że ci zawodnicy, co wygrywali w lecie, niekoniecznie stają na podium, chociażby jednego konkursu Pucharu Świata. Skoki narciarskie, są tak nieprzewidywalną dyscypliną sportu, że trudno się oprzeć o jakiekolwiek statystyki, tabele. Muszę się wspomóc o wypowiedź Macieja Kota, który po kwalifikacjach piątkowych powiedział, że: " Trening na siłowni, czy też na samej skoczni, nie decydują w jakiej jesteśmy formie. Dopiero, zawody to weryfikują. Nie można spocząć na laurach, tych osiąganych w Letniej Grand Prix, bo one, tak naprawdę nic nie znaczą, a jeślibyśmy się tym zachwycali, to zimą nie mielibyśmy odpowiedniej mot...

Letnią Grand Prix 2018 czas zacząć!

Obraz
  Tak, jak Komitet Olimpijski w Londynie w 1948 r. zatwierdził Tydzień Sportów Zimowych w Chamonix, to tym tropem poszli włodarze Federacji Narciarskiej... W 1994 r. zorganizowano coś na kształt Turnieju Czterech Skoczni latem, pod powierzchnią igelitową. Suma wszystkich skoków miała wyłonić pierwszego zwycięzce, który stanie na piedestale historycznego wyczynu...   Austria i Francja podjęły się tego wyzwania, ale sukcesywnie dołączały się inne nacje ze swoimi skoczniami okraszonym igelitem. Historycznym pierwowzorem okazał się Takanobu Okabe , który wygrał Turniej letni, przy czym, zdobywając sobie większe uznanie i reputację w oczach kibiców skakania. Gro z kibiców narzeka na tą zabawę, ale myślę, że w czasach urlopowych, wakacyjnych, jest doskonała okazja do tego by, można było podziwiać to i owo...   Przed dwudziestoma czterema laty nikt pewnie nie myślał, że ten twór nabierze kolorytu i rumieńców. Już to nie jest traktowane, jako zabawa, tylko poważne zaw...

Wkraczamy w nowe rozdanie kart...

Obraz
  Nim się skończy Mundial w Rosji, i piłkarze powrócą do swych macierzy, skoczkowie powracają do akcji! Po czternastu tygodniach gehenny, spowodowanej końcem sezonu olimpijskiego, sportowcy na nowo rozpoczną starania o miano najlepszego w rywalizacji pucharowej. Jednak, zanim zima wejdzie w życie, w "krew nart", narciarze muszą się poddać próby skoków na nawierzchni letniej - czyli igelitowej, współgrającej z obyciem innych reprezentacji. Boć nowe struktury treningowe, nowe bodźce mogą być powielane przez poszczególne reprezentacje i mogą być w różnych etapach, tzw. "ciężkiego treningu" w którym są pewne tajniki przygotowań, muszą być niedoścignione dla innych państw. Przykładem może posłużyć Vladimir Zografski , który pod dowództwem Matjaža Zupana osiągnął 14. miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w południowokoreańskim Pyeongchang. Życiowy sukces, który może być przedsionkiem do wielkiej kariery, która była zatrzymana przez ojca - Emila Zografskiego, poprzez mięśni...

Bajkowe opowieści - #2

Obraz
W ten piękny wieczór, gdy usiedli na ławce, Mateusz zaczął żałośnie płakać. Mimo tego, że wokoło było lato, w duszy czuł jesień, z powodu smutku, który był w jego sercu. Obserwowałem go podczas rozmowy. Jego mimika wskazywała na to, że jest czymś zatroskany, lecz nie do końca potrafiłem rozszyfrować o co chodzi. Niezaspokojony ciekawością, w końcu spytałem: - O co chodzi? Mogę Ci powtórzyć, to co powiedziałem na powitanie. Możesz mi zaufać. Proszę, powiedz... - powiedział uśmiechnięty Igor - i dodał - to na wieki wieków pozostanie we mnie. - Wieki wieków? - podniósł głowę Mateusz. Jak to? Przecież tak mówią Księża i dodają na końcu "Amen." To kim Ty właściwie jesteś? Przyszedłeś tu, mnie zobaczyłeś, ot tak i rozmawiasz ze mną... - Powinienem Ci na wstępie powiedzieć... Jestem wysłannikiem Boga, by chronić ludność przed złem. To się czuję, tego nie można się wyuczyć. Powołanie - to rzecz, w której beztrosko się odnajduję....  Wyjąwszy swój różaniec, na pięknym brązow...