Spotkanie z Naszym Adamem Małyszem - cz.II

"Co tydzień siadaliśmy jak do telenoweli, żeby oglądać tę rywalizację. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie wszystko bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić, jako ambasador wspaniałego skoku do cywilizowanej Europy. Fenomen społeczny. Przecież my dzięki tym transmisjom, żyliśmy drugim życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele... Ten fenomen popularności - 14,5 mln rekordowa telewizyjna widownia, kiedy zdobywał srebrny medal w Salt Lake City. Trzynaście przeszło milionów - Puchar Świata w Zakopanym. To jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc... Ja także krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że w sporcie będzie jakaś prób...