Halo, Włodku! - Benefis Włodzimierza Szaranowicza.

Nie może się obejść bez artykułu z TEGO wydarzenia. Spektakl pod batutą Wodzireja, który był panem i władcą najważniejszych imprez sportowych w Telewizji Publicznej, był przedni. Tłumnie zebrani goście, wspominali te "klasyki", które niejako wpisały się w kunszt polskiego sportu i polskiego społeczeństwa. "Profesor mowy" - mogli wszyscy usłyszeć to sformułowanie od Piotra Fronczewskiego. Rzadko na moim blogu goszczą aktorzy, prawie w ogóle, ale w tym przypadku jest coś enigmatycznego, coś co świetnego w tym zwrocie, ponieważ - ON taki był. Umiejący opowiedzieć całą historię przy chwilowym wydarzeniu.NIE-SA-MO-WI-TE! Trzeba oddać cesarzowi co cesarskie. Należne? Jak najbardziej, ponieważ sobie na TO zasłużył. Będzie brakło opowiadania z Sarajewa, monumentalnej Barcelony, czy przypominanie historii różnych obiektów sportowych. Pamiętam moje pierwsze " spotkanie" z najpiękniejszymi widowiskami globalnymi na świecie. One mają niezwykły dar do przekazywa...