Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018

Już 67. Turniej Czterech Skoczni/Vierschanzentournee!

Obraz
Zacznę sentymentalnie... "Tak niedawno był maj, byliśmy tak szczęśliwi, uśmiechnięci i tkliwi"... Można by rzec, że wyczyn Kamila Stocha, był z innej planety, galaktyki, lecz jak sam Stefan Horngacher powiedział na koniec dnia w Bischofshofen: "Kamil jest w rewelacyjnej formie, skacze z odciętą głową, a głowa w skokach robi piorunujące wrażenie. W tej formie, jaką teraz ma, może wygrać wszystko." Nie owijajmy w bawełnę, austriacki szkoleniowiec wykonał potężną pracę na przestrzeni dwóch ostatnich lat, co go predestynuje do najlepszego trenera skoków narciarskich w Polsce.  Nie, nie będę po raz kolejny na łamach bloga przypominał największe sukcesy reprezentacji Polski, pod wodzą Austriaka, gdyż tego wszyscy są świadomi. Opowiem trochę o obecnej sytuacji w kadrze, która jest swoistego rodzaju przeplatanką... Maciej Kot - już w 2004 r. pokazał się z dobrej strony, bowiem w cyklu Lotos CUP (tam, gdzie kształtuje się młodzież, wraz z dziećmi) zajął 3. miejsce...

Kuusamo/Ruka - wietrzna loteria

Obraz
Po dość zaskakujących i relatywnie zmiennej aurze, jaka panowała w Wiśle, skoczkowie zawędrowali na daleką północ, a konkretniej do Laponii. Laponia słynie z tego, że zamieszkuje tam św. Mikołaj, a wszyscy czekają na prezenty, które sobie wymarzymy. Najczęstsze zdanie kibiców było takie, żeby Polak stanął wreszcie na podium skoczni Rukatunturi . To się ziściło w całej krasie!... W 2002 r. dwukrotnie stanął na podium Adam Małysz, który jeden skok miał wybitny 144 m, i przez chwilę był rekordzistą tej skoczni. Co ciekawe, żaden polski zawodnik nie ujarzmił fińskiego obiektu. Historia owej skoczni udowadnia wszystkim kibicom, że pomimo pięknej otoczki, pięknej przyrody, może budzić grozę wśród startujących zawodników.  1996 r. - to rok, w którym debiutował obiekt w kurorcie fińskim. Jako pierwszym zawodnikiem, który odniósł zwycięstwo, był Primoż Peterka Ten 1996 r. tylko, że inny miesiąc, kojarzy mi się ze zwycięstwem Adama Małysza na górze, nieopodal Oslo - czyli Holmenko...